wtorek, 10 lipca 2012

Góry Bystrzyckie (Międzylesie - Domaszków)

TRASA : Międzylesie - Kamieńczyk - Czerwony Strumień - Lesica - Niemojów - Solna Jama - Zamek Szczerba - Domaszków
ODLEGŁOŚĆ : około 25 km
TRUDNOŚĆ : łatwa ale bardzo długa (można rozłożyć na dwa dni z noclegiem w Niemojowie)
DOJAZD : pkp

PRZEBIEG: Wycieczkę rozpoczynamy na dworcu kolejowym w Międzylesiu, tutaj zaczyna się nasz szlak żółty, którym podążamy na skraj miejscowości.





Po prawej stronie kilkanaście metrów od stacji kolejowej mijamy zespół barokowych rzeźb figuralnych z 1719 r. przedstawiający Trójcę Świętą i koronację Maryi.










 Idąc dalej, przekraczamy tory kolejowe i podchodzimy powoli do samotnego domu na skraju Międzylesia.
W tym miejscu otwiera się przed nami pierwsza panorama Masywu Śnieżnika.


Następnie idziemy dość krótko lasem i wychodzimy na łąkę (należy tutaj uważać aby nie zgubić szlaku, który zbacza z głównej drogi - gdyby się zdarzyło, że pójdziecie główną drogą, należy się jej trzymać, po pewnym czasie również dotrzecie do docelowych zabudowań i zetkniecie się z zagubionym szlakiem).

Droga doprowadza nas do kościoła św. Michała w Kamieńczyku. Ale zanim do niego podejdziemy warto obrócić się za siebie, to drugi piękny punkt widokowy na Masyw Śnieżnika i okoliczne wzniesienia.



Kościół św. Michała - piękna drewniana, barokowa świątynia stojąca na malowniczym wzgórzu przy
 niesamowitym a wieczorami dość tajemniczym cmentarzu ze starymi nagrobkami i drewnianymi krzyżami. Kościół został zbudowany w 1710 roku, a jego wystrój należy do najpiękniejszych w regionie przykładów sztuki ludowej.











Przed kościołem stoi kamienna rzeźba Ukrzyżowania, pochodząca z połowy XVIII wieku.


Podążamy drogą przez wieś aż do granicy z Republiką Czeską, gdzie nasz szlak skręca w prawo (zmieniamy szlak z żółtego na zielony). Po spacerze przez niewielki lasek, wąską ścieżką, wychodzimy na przełączkę skąd rozpościera się kolejny piękny widok na Masyw Śnieżnika a po czeskiej stronie na Jeřába, najwyższy szczyt Hanušovickiej Vrchoviny i Suchý Vrch z charakterystycznymi sylwetkami wież, widokowej i przekaźnikowej. 


Podążając wciąż tą samą dróżką po pewnym czasie po lewej stronie zobaczymy ruiny kościółka z wymarłej wsi Czerwony strumień.





Szlak wić się teraz będzie wśród łąk i mokradeł, zagarniających pozostałości po ludzkich siedzibach.
Niszczejące ruiny domów i zarastające pozostałości ogródków przywodzą na myśl krajobrazy znane z wielu miejsc w Beskidach. Wiosną niezwykłe wrażenie robią kwitnące żonkile - pozostałość po ogródkach przydomowych.




Po zakończeniu wędrówki w przeszłość powoli wychodzimy z mokradeł i wkraczamy na większą drogę leśną. Wędrujemy nią aż do łąki ponad wsią Lesica.




Po drodze mijamy jeszcze zniszczony posąg św. Jana Nepomucena.









We wsi wchodzimy na drogę, która w prawo prowadzi do Międzylesia, my jednak trzymamy się szlaku zielonego i skręcamy w lewo. Podążamy wzdłuż potoku Jelonik, aż do jego ujścia do Dzikiej Orlicy.
Następnie podążamy mało ruchliwą szosą do Niemojowa, niedużej granicznej wsi z przejściem turystycznym do Czech.









Przed przejściem turystycznym dwukrotnie po prawej stronie miniemy stare rzeźby. Jedną z nich będzie drugi już na naszej trasie św. Jan Nepomucen.










W Niemojowie jest okazja skorzystania z punktu gastronomicznego ( "Gościniec") oraz sklepu spożywczego. Jeśli posiadamy trochę wolnego czasu (lub jeśli zaplanowaliśmy nocleg w Gościńcu i resztę trasy na dzień jutrzejszy) i nieco koron czeskich możemy wybrać się na obiad do Bartoszowic (Bartošovice v Orlických horách). 

Z Niemojowa podążamy już szlakiem czarnym (!). Po krótkim marszu szosą skręcamy w prawo i zaczynamy podejście na główny szczyt Gór Bystrzyckich (który jednak po pewnym czasie ominiemy).
Ta część wycieczki wieść będzie najbardziej zaniedbanym szlakiem. Należy uważać aby nie zgubić oznakowań. Najpierw wśród łąk prowadzić nas będą paliki z oznaczeniami szlaku jednak po pewnym czasie przestaną (uwaga tutaj na paliki, które są pozostałością po ogrodzeniu!) i wtedy należy trzymać się mało widocznej drogi (należy pamiętać, że szlak idzie cały czas prosto!). Droga urywa się w pewnym momencie przed dość dużą łąką. Tutaj należy również pójść dokładnie prosto, po przejściu całej łąki dochodzimy do ściany lasu i dopiero teraz należy skręcić w lewo. Po pewnym czasie dochodzimy do większej leśnej drogi i znaki stają się bardziej widoczne.

Po pewnym czasie porzucamy zaniedbane leśne ścieżki i wychodzimy na utwardzoną szeroką drogę leśną, która prowadzi nas w dół, równolegle do biegu potoku Gołodolnik. Po paruset metrach spotykamy znaki szlaku niebieskiego, za którymi podążamy w lewo w kierunku jednej z największych atrakcji tej części Ziemi Kłodzkiej - jaskini Solna Jama.

 Solna Jama - to jedna z mniejszych jaskiń sudeckich, ale znana już od dawna. Jej długość wynosi 40 m. (z czego 20 m. jest zalane wodą) a głębokość 5 m. Nazwa Solna Jama powstała w skutek fantazji ludowej. Ludzie widzieli tu ponoć owce liżące skały w przekonaniu, że jest to sól.
Spotkać tu można endemicznego owada Onychiurus paxi oraz ślepego raczka studzienniczka - relikt trzeciorzędowej fauny morskiej osiągający ok. 1,5 cm długości.



Uwaga. Wejście do jaskini znajduje się dość nisko nad ziemią z racji tego wchodzenie do środka zaleca się tylko osobom z odpowiednim sprzętem i umiejętnościami.

Od jaskini schodzimy niebieskim szlakiem najpierw w lesie a następnie wśród łąk (uwaga szlak bardzo kluczy!), tutaj również otwierają się przed nami piękne panoramy.

Gdy już pokonamy zakręty wśród łąk dochodzimy do owianego licznymi legendami Zamku Szczerba wznoszącego się ponad Gniewoszowem na skalnym cyplu w widłach dwóch potoków.



Zamek Szczerba - jest jedną z trzech średniowiecznych warowni ziemi kłodzkiej, obok zamków Homola i Karpień, której pozostałości można oglądać w terenie. Jest przy tym zamkiem jedynym i najlepiej zachowanym i to nie tylko w skali ziemi kłodzkiej ale całego Dolnego Śląska. Zamek Szczerba w przeciwieństwie do innych zamków z regionu nie uległ przebudowie gdyż został opuszczony już w XV wieku. Dlatego ruiny, które możemy oglądać odpowiadają pierwotnemu wyglądowi warowni, choć czas sprawił, że jego górne partie uległy znacznej destrukcji.
Od 1986 r. do 1991 r. znaleziono na zamku blisko 30 tysięcy zabytków. M. in. fragmenty ceramiki, przedmioty z żelaza i szkła, przedmioty wykonane z kamienia, brązu, kości, ołowiu, srebra i muszli małża.


Po zwiedzeniu ruin schodzimy niebieskim szlakiem do podnóża skalistego grzbietu, przekraczamy mostek na Głowni i wychodzimy na szosę. Tutaj opuszczamy szlak i idziemy szosą w prawo. Do skrzyżowania dróg.
Po drodze również towarzyszą nam urocze górskie panoramy. Na skrzyżowaniu idziemy w lewo tak jak nakazuje nam znak drogowy. Wędrujemy mało ruchliwą szosą w kierunku Domaszkowa. Na skrzyżowaniu wybieramy drogę na wprost i po niedługim czasie przekraczamy tory - po lewej stronie mamy już stację kolejową na której kończy się nasza wycieczka.
Ze stacji odjeżdżają pociągi w kierunku Wrocławia lub Międzylesia.




1 komentarz:

  1. Titanium and iron-on - etching techniques - TITIA-ART
    Titanium-Iron. It samsung galaxy watch 3 titanium is the only iron oxide coating titanium necklace the world has, aftershokz titanium in titanium jewelry this case, applied to the surface where is titanium found of a piece of steel, so that the edges

    OdpowiedzUsuń