piątek, 25 lipca 2014

Góry Bystrzyckie (Polanica Zdrój - Kamienna Góra - Rozdroże pod Błaszkową - Torfowiska pod Zieleńcem - Rozdroże pod Bieścem - Polanica Zdrój)

TRASA : Polanica Zdrój - Kamienna Góra - Rozdroże pod Błaszkową - Droga Justyny - Widlasta Droga - Torfowiska pod Zieleńcem - Rozdroże pod Bieścem - Zielona Droga - Kamienna Góra - Polanica Zdrój
ODLEGŁOŚĆ : około 25 km
TRUDNOŚĆ : dość trudna
DOJAZD : samochód
PRZEBIEG : wycieczkę rozpoczynamy na Przełęczy Sokołowskiej, gdzie zostawiamy samochód (nie ma tutaj niestety parkingu. Można zostawić auto na poboczu albo poprosić o gościnę pana leśniczego, który nieopodal ma swoją siedzibę.) Za znakami szlaku zielonego podążamy w kierunku Kamiennej Góry.





Zanim jednak wejdziemy w las, mając po prawej stronie ostatnie zabudowania Polanicy warto obrócić się za siebie by podziwiać takie oto widoki.. lub lepsze przy większej przejrzystości powietrza.











Podejście na Kamienną Górę (704 m.n.p.m.) jest niezbyt długie i stosunkowo łatwe. Po drodze towarzyszyć nam będą ciekawe formacje skalne.
Na samej górze znajdują się drewniane ławy, przy których można chwilkę odpocząć.
Porzucamy tutaj szlak zielony i kierujemy się w stronę punktu widokowego za ładnie oznakowaną ścieżką..







..za serduszkami docieramy do występu skalnego z wykutymi stopniami i metalową barierką skąd przy dobrej widoczności rozpościera się piękny widok na położoną poniżej Polanicę Zdrój. Dawniej miejsce to było popularnym celem wycieczek turystów i kuracjuszy.
































Po nacieszeniu oczu widokami podążamy wciąż za szlakiem "serduszkowym" wgłąb malowniczego świerkowego lasu cały czas schodząc lekko w dół.






Warto podziwiać nie tylko to co przed nami ale także to co mamy po bokach.
Głównie po prawej, nieco w głębi mijać będziemy nienazwane skały, bezładnie porozrzucane po wysokim lesie.






Dochodzimy do drogi leśnej, na której skręcamy w prawo kierując się w stronę niewielkiego widocznego stąd wzniesienia, na którym znajdują się ruiny fortu.


Fort Fryderyka (niem. Fort Friedrich) - zbudowano z rozkazu króla Prus Fryderyka Wilhelma II w latach 1790-1795. Fort Fryderyka, powstał w tym miejscu jako jeden z pięciu fortów na ziemi kłodzkiej wchodzących w skład systemu obronnego powiązanego z twierdzą w Srebrnej Górze i twierdzą w Kłodzku.
Zadaniem fortu nie była obrona odcinka, lecz wszczęcie alarmu na wypadek inwazji poprzez sygnalizację ogniem (rozpalenie ogniska). Po przegranej wojnie pruskiej z Napoleonem w 1806 r. król Fryderyk Wilhelm III rozkazał rozebrać forty, które nie odegrały nigdy roli militarnej. Rozbieranie budowli rozpoczęto w 1807 r., w kilkanaście lat po wybudowaniu, zaś resztki rozebrano w 2. połowie XIX w.: zniknęła wówczas część nadziemna fortu, a część podziemna została prawie w całości zasypana. Pozostały tylko w miarę widoczne w części zachodniej schodki prowadzące do korytarzyka w podziemiu, w większości zasypanego. Widać też jeszcze mury i kilka zasypanych wejść do podziemi.


Z Fortem Fryderyka związana jest zabawna historia. Na jego szczycie znajduje się mocno omszała, zachowana do dziś tabliczka z napisem Ponzels kühner Sprung 1887 (Śmiały skok Ponzela) oraz rysunkiem dłoni wskazującej kierunek, upamiętniająca skok miejscowego ekscentryka, Augusta Ponzela. Tenże jako stary wiarus i weteran wojny francusko-pruskiej w l. 1870-71, nie do końca trzeźwo myśląc, założył się ze swym kolegą Karolem, że otoczony przez wroga skoczy w kilkunastometrową przepaść. Ponzel przeżył, spadł bowiem na gałęzie wysokiego świerka, po których osunął się na dół. Potem pokaleczony i podrapany, w poszarpanym niedzielnym garniturze poszedł jeszcze do gospody, aby skonsumować wygraną: butelkę wódki Uran i pęto kiełbasy. Jak opowiadał gościom, którzy na początku lat dwudziestych składali mu życzenia z okazji 80. urodzin – następny tydzień leżał w łóżku, gdyż „łokropnie go boloła d…”

  źródło: "Polanica Zdrój wczoraj i dziś" Georg Wenzel



 Po zwiedzeniu ruin podążamy wciąż za szlakiem "serduszkowym" do pierwszego skrzyżowania, na którym porzucamy ten oryginalny szlak (zwany też szlakiem zakochanych) i wybieramy zielony szlak rowerowy.








Wędrować teraz będziemy utwardzoną
leśną drogą..











..w międzyczasie mijając liczne stanowiska
z zabezpieczonymi mrowiskami.










Po pewnym czasie porzucimy szlak rowerowy i wygodną drogę na rzecz szlaku czerwonego odbijając w lewo na niewielką leśną ścieżkę. Tutaj zaczniemy też podejście na szczyt Wolarza (852 m.n.p.m.) i Rudnika (845 m. n. p. m.). Z tego drugiego przy dobrej widoczności rozciągają się malownicze widoki na położoną w dole Polanicę Zdrój i Szczytną.




Uwaga. Ze szczytu Rudnika do drogi asfaltowej prowadzącej w stronę Torfowisk pod Zieleńcem prowadzi bardzo strome zejście, należy zachować ostrożność zwłaszcza wiosną i jesienią gdy skały i korzenie są mokre i pokryte dużą ilością liści.




Po dotarciu na asfalt i krótkim odpoczynku ruszamy w lewo wciąż za znakami szlaku czerwonego. 
Po prawej przed zakrętem miniemy zabudowania leśniczówki. 


W pobliżu znajdziemy też znaki ostrzegające przed występowaniem w tym rejonie żmij.
Gady te, na przełomie kwietnia i maja odbywają swoje gody wtedy też istnieje największa szansa na spotkanie ich podczas wędrówki. Również latem węże lubią wygrzewać się na kamieniach lub asfalcie w promieniach słońca.
Żmije są pożyteczne i nie niepokojone nie zaatakują człowieka, jeśli więc taką zauważymy zostawmy ją w spokoju i omińmy po prostu dużym łukiem.



Po pewnym czasie dojdziemy do Rozdroża pod Błaszkową. W tym miejscu porzucamy szlak czerwony, który prowadzi dalej do Dusznik Zdrój i kontynuujemy wędrówkę asfaltową drogą za znakami zielonego europejskiego szlaku rowerowego oraz niebieskiego szlaku rowerowego.
Niedługo później porzucamy i tą drogę na rzecz nieoznakowanej drogi asfaltowej prowadzącej do pobliskiego kamieniołomu. Po lewej stronie towarzyszyć nam będzie potok Suszka.
Drogą tą, zwaną Drogą Justyny, wędrujemy aż do momentu spotkania ze szlakiem niebieskim, na który zbaczamy skręcając w lewo na Widlastą Drogę, która poprowadzi nas pod Torfowiska wzdłuż Czerwonego Potoku szemrzącego nam..






          ..raz po prawej..






         ..raz po lewej stronie..










Docieramy do obszaru objętego specjalną ochroną. SOOS Natura 2000 Torfowisko pod Zieleńcem.


Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk Natura 200 Torfowisko pod Zieleńcem - Sień Natura 2000 to najmłodsza forma ochrony przyrody w Polsce przyjęta w roku 2004 z chwilą wejścia w struktury Unii Europejskiej.
Obejmuje ona swoją ochroną dwa typy obszarów : obszary specjalnej ochrony ptaków oraz specjalne obszary ochrony siedlisk. W przypadku Torfowiska pod Zieleńcem chronione jest jedyne tak dobrze zachowane torfowisko wierzchowinowe w Sudetach Środkowych o bardzo wysokiej wartości przyrodniczej. Poza torfowiskami karkonosko-izerskimi, jest to najlepiej zachowane torfowisko górskie w południowo-zachodniej Polsce. Zespoły fauny i flory towarzyszącej tego typu siedliskom są zachowane w doskonałym stopniu. Strefa SOOS Natura 2000 Torfowisko pod Zieleńcem pokrywa się z rezerwatem przyrody.




Po pewnym czasie porzucamy Widlastą Drogę (która w pewnym momencie przejdzie znów w asfalt) i skręcamy w prawo w leśną drogę prowadzącą już na same Torfowiska, za znakami ścieżki przyrodniczej i spacerowej, po chwili dołączy do nas również niebieski szlak rowerowy.









Po niedługim czasie docieramy do granicy Torfowiska. Pamiętajmy, że wkraczamy też na teren rezerwatu przyrody.









Warto rzucić teraz okiem na mapkę strategiczną. Znajdujemy się w miejscu oznaczonym czerwonym kółkiem przy pierwszej tablicy informacyjnej na ścieżce przyrodniczej "Torfowiska pod Zieleńcem", po lewej stronie dołącza do nas szlak zielony.




Koniecznie trzeba przejść się kładką i na własne oczy zobaczyć z czego słyną Torfowiska. W ramach utworzonego tu rezerwatu ochroną zostały objęte takie gatunki jak kosodrzewina, brzoza karłowata, sosna błotna, rosiczka, żurawina błotna oraz bagno zwyczajne.







Idąc dalej, wejdźmy na wieżę widokową, z której obserwować można stanowiska chronionej sosny błotnej.

Sosna błotna - Gatunek bardzo rzadki, wpisany do czerwonej księgi roślin. Jest to mieszaniec sosny pospolitej i kosodrzewiny, dorasta do 20 metrów wysokości.
W Polsce znany jest na ośmiu stanowiskach. Na Torfowisku występuje w części północnej i środkowej , najbardziej typowe dla tego gatunku okazy znajdują się w pobliżu wieży widokowej.
Gatunek objęty jest ścisłą ochroną!


Wieża służy do obserwacji przyrodniczych więc na rozległe panoramy nie ma co liczyć. Niemniej jednak warto wspiąć się na jej szczyt chociażby po to by móc popodziwiać w całej okazałości Torfowiska pod Zieleńcem.




Gdy już nacieszymy oczy i duszę ruszamy w drogę powrotną początkowo tą samą drogą, którą przyszliśmy. Gdy wejdziemy na powrót na Widlastą Drogę, tym razem skręcamy w prawo za znanymi nam już znakami szlaku niebieskiego, który doprowadzi nas aż do Rozdroża pod Bieścem. Tutaj dołączy do nas szlak zielony, który wybieramy porzucając niebieski, który odbija w prawo w kierunku przełęczy Spalonej.
Wybieramy marsz zielonym szlakiem po Zielonej Drodze, który doprowadzi nas przez znaną nam już Kamienną Górę na przełęcz Sokołowską gdzie pozostawiliśmy nasz środek transportu.



Na tym etapie wyprawy może nas już dopaść zmęczenie, na szczęście Zielona Droga, jakby wiedząc o tym oferuje szeroki wachlarz drewnianych ławek i miejsc na odpoczynek.


Tak oto kończy się kolejna wyprawa w Sudety Pełne Tajemnic.






7 komentarzy:

  1. Hej! Czekałem od dawna na jakiś Twój wpis. Fajnie że wróciłaś :)
    Zapraszam też do siebie, gdzie opisuję wycieczkę po (częściowo) tych samych szlakach.
    http://medartzasada.blogspot.com/2014/07/gory-bystrzyckie-orlickie-2013-dzien-4.html

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Skały na Kamiennej tylko pozornie są bez nazwy. To lubiany rejon bulderowy i każdy kamyczek ma swoje imię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa trasa, częściowo mi znana :-)
    Okolic Zieleńca od strony torfowiska niestety nie znam, ale niedługo mam nadzieję, że poznam...
    Pzdr.serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    czy jest gdzieś możliwość zobaczenia szlaków rowerowego, serduszkowego i PTTK razem na mapie?
    Planuję przejść z Wolarza (ps. góry Rudnik nigdzie nie znalazłem na mapach) na Kamienną i wyjść na Polanicę od strony czerwonego szlaku i jakoś muszę to sobie rozplanować :)

    Szlak serduszkowy znalazłem tylko tutaj http://www.gpsies.com/map.do?fileId=gjzynkedcmmjpcff&language=pl i na dodatek wg tej mapy niezbyt przechodzi on koło ruin fortu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam mapę Góry Bystrzyckie i Orlickie wydawnictwa Plan (Galileos).
      Szlak nazwany przeze mnie "serduszowym" na mapie oznaczony jest jako ścieżka dydaktyczna spacerowa (tj. czerwone kwadraciki), natomiast Góra Rudnik znajduje się tuż obok Wolarza :) Oto kilka zdjęc poglądowych:
      http://i.imgur.com/E7NSzbe.jpg
      http://i.imgur.com/4GOQS6t.jpg
      http://i.imgur.com/ShMqPkH.jpg
      http://i.imgur.com/Ut8AdE7.jpg

      :)

      Usuń
    2. Wielkie dzięki, fragment tej mapy widziałem na stronach Polanicy, ale obejmował tylko miasto.

      Jeszcze poproszę o konsultację :).
      Zaplanowałem dla dzieciaków taką trasę:
      http://i.imgur.com/cgcgjhF.jpg
      i nie wiem, która będzie dla nich najciekawsza: zielona, żółta czy czerwona (będziemy schodzić z Wolarza, przez Kamienną i serduszkowym do Polanicy. Czy ewentualnie czerwonym PTTK z Wolarza od razu do Polanicy przez Piekielny Labirynt (którym i tak pójdziemy w przypadku oznak buntu u poddanych :) ).

      PS. Ciekawe, że te dróżki mam w nawigacji samochodowej na mapach OpenStreetMaps (nieopisane), natomiast w aplikacji turystycznej większość rejonu to białe plamy :).

      Usuń
    3. Ja mam jakiś taki większy sentyment i zaufanie do papierowych map (mimo, że i na nich błędów nie brakuje) :)
      Wydaje mi się, że dla dzieciaków najfajniejszy będzie zielony.

      Usuń