niedziela, 22 lutego 2015

Góry Złote (Lądek Zdrój - Arboretum - Trzy Ambony - ruiny zamku Karpień - Rozdroże Zamkowe - Karpno - Rozdroże Zamkowe - Trojak - Lądek Zdrój)

TRASA : Lądek Zdrój - Arboretum - Droga Piasta - Trzy Ambony - źródło św. Antoniego - ruiny zamku Karpień - Rozdroże Zamkowe - Karpno - Rondo Karpowskie - Wielka Droga Okólna - Rozdroże Zamkowe - Trojak - Samotnik - Lądek Zdrój
ODLEGŁOŚĆ : około 15 km
TRUDNOŚĆ : łatwa
DOJAZD : samochód
PRZEBIEG : wycieczkę rozpoczynamy w turystycznej części Lądka Zdrój, auto najlepiej zostawić w okolicy kościoła św. Jerzego przy ulicy Kościuszki.

Lądek Zdrój - miasto położone między pasmem Gór Złotych i Krowiarek w dolinie rzeki Białej Lądeckiej. Jest jednym z najbardziej znanych oraz najstarszych uzdrowisk datowany na XV w. Według źródeł historycznych już w 1241 r. istniały tu urządzenia kąpielowe zniszczone przez Mongołów wracających z pola bitwy pod Legnicą.
Najstarszy zakład przyrodoleczniczy „Jerzy” z basenem zbudowanym na źródle o tej samej nazwie został wzniesiony w 1498 r.
W połowie XIX wieku na terenie Kotliny Kłodzkiej działała księżna Marianna Orańska. Także Lądek wiele jej zawdzięcza, dzięki jej inicjatywie m.in. wybudowano drogę łączącą miasto z Kamieńcem i Ziębicami, Bolesławowem oraz morawskim Starym Mĕstem.

Marianna Orańska - Urodziła się 9 maja 1810 r. była córką króla Niderlandów Wilhelma I i królewny pruskiej Wilhelminy Fryderyki z domu von Hohenzollern. W roku 1828 zaręczyła się z wygnanym szwedzkim księciem Gustawem Wazą, w którym była bardzo zakochana, ale do ślubu nie doszło dzięki presji dyplomatycznej szwedzkiego króla Karola XIV Jana, który drżał o swój tron (groził nawet wypowiedzeniem wojny Niderlandom, gdyby para się pobrała).
Od 1830 do 1849 roku była żoną swego brata ciotecznego Albrechta Pruskiego, najmłodszego syna króla Fryderyka Wilhelma III i brata późniejszego cesarza Wilhelma I. Nie było to udane małżeństwo. Marianna nie pasowała do surowego, wręcz wojskowego ceremoniału pruskiego dworu. Dodatkowo zdecydowanie górowała nad mężem inteligencją i obyciem, ten natomiast coraz częściej dopuszczał się zdrady. W roku 1845 Marianna porzuciła swego męża i nieletnie dzieci, przeniosła się do Voorburga w Holandii i żyła tam w otwartym związku miłosnym ze swym masztalerzem Johannesem van Rossumem. Miała z nim syna. Sytuacja wzbudziła oburzenie dworów w Hadze i Berlinie, które zerwały z nią wszelkie stosunki.
Małżeństwo zakończyło się głośnym rozwodem w 1848 r. oraz infamią, kiedy to okazało się, że Marianna spodziewa się dziecka z van Rossumem. Zabroniono jej kontaktów z dziećmi, a król Fryderyk Wilhelm IV, zakazał jej pobytu na terytorium Prus dłuższego niż jeden dzień, W tej sytuacji w 1853 r. Marianna zakupiła za 175 000 pruskich talarów pałac we wsi Bílá Voda położonej po austriackiej stronie granicy, z którego mogła dojeżdżać do pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim i pałacyku w Stroniu Śląskim.
Księżna Marianna zapisała się w historii bardzo racjonalną i skuteczną działalnością ekonomiczną, która przyczyniła się do znacznego rozwoju dóbr, których była właścicielką. Dzięki jej staraniom powstała cała sieć górskich dróg. Wybudowała drogi gospodarcze i dukty. Umożliwiło to rozwój okolicznych wsi, pozwoliło zagospodarować rozległe kompleksy leśne, głównie w Górach Bialskich i Masywie Śnieżnika. Wprowadziła nowe zasadzenia i rozwinęła gospodarkę leśną. Na terenach nizinnych kazała zakładać stawy rybne z hodowlą pstrąga.
W pamięci poddanych pozostała jako Dobra Pani i utrwalona została w wielu nazwach miejscowych w okolicach Masywu Śnieżnika.

źródło: Krzysztof R. Mazurski „Miłość i dramaty królewny Marianny”

Podążamy ulicą Kościuszki, po lewej miniemy Zakład Przyrodoleczniczy "Jerzy", nieco dalej skręcamy w lewo w ulicę Moniuszki. Po prawej stronie miniemy staw biskupi, po lewej kawałek dalej dużą restaurację "Sielanka". W tym miejscu wejdziemy już między drzewa, po chwili powinniśmy dostrzec wejście do Arboretum po naszej lewej stronie.

Arboretum, Lądek Zdrój - Powstało w latach 70 XX wieku  - posadzono wówczas ponad 250 gatunków roślin, których sadzonki i nasiona sprowadzono z całej Polski. Obecnie podziwiać można kolekcję ponad 150 gatunków i odmian drzew i krzewów. Z najciekawszych roślin, które możemy tu spotkać warto wymienić m.in. brzozę ojcowską, świerk wężowy, jałowce, sekwoje i pięknie kwitnące wiosną różaneczniki.

Zwiedzanie: maj - październik, wt - nd, 10-18
cennik: N: 4zł, U: 2zł



Po odwiedzeniu arboretum ruszamy w dalszą drogę za znakami niebieskiej trasy kuracyjnej. Po chwili dochodzimy do źródła św. Jadwigi.


Źródło i pomnik św. Jadwigi - W 1911 roku źródełko to zostało zabudowane w formie fontanny, jego oprawa utrzymana została w stylu historyzmu z elementami neoklasycyzmu i neorenesansu oraz ozdobiona reliefem przedstawiającym popiersie św. Jadwigi Śląskiej w habicie zakonnym, trzymającą w ręku miniaturkę bazyliki trzebnickiej. Pomnik ufundowali bracia Braunowie - znani przemysłowcy z Berlina w dowód wdzięczności za udaną kurację. Podobno woda z tego źródełka przywróciła do zdrowia i dała siły witalne wielu ludziom. Z miejscem związana jest także legenda mówiąca o tym, że święta Jadwiga miała nocować niedaleko miejsca, z którego teraz płynie woda.

Od źródła podążamy dużą drogą gruntową, tak zwaną "Drogą Piasta" aż do rozdroża z ławkami - możemy skorzystać z tego miejsca na krótki posiłek przed dalszą wędrówką.

Gdy ruszymy już dalej, kilka kroków dalej zobaczymy wspomniane wcześniej rozdroże z którego odchodzą trzy drogi, każda z innymi oznaczeniem.





UWAGA! Wybieramy środkową ścieżkę (niewielką leśną dróżkę) oznaczoną czerwonymi i niebieskimi znakami tras kuracyjnych, która zaprowadzi nas na niegdyś popularny wśród kuracjuszy punkt widokowy Trzy Ambony.








Po krótkiej wędrówce po lewej stronie dostrzeżemy charakterystyczne skały, ze szlaku pod Trzy Ambony wydeptanych jest kilka ścieżek wybierzmy jedną z nich i podejdźmy pod sam punkt widokowy.








Skałki są niewysokie lecz na ich szczyt prowadzą pozostałości kamiennych schodków - niegdysiejszego udogodnienia dla kuracjuszy.










Ze szczytu nie ma co liczyć na rozległe panoramy ale można dojrzeć zabudowania Lądka między drzewami zwłaszcza jesienią, gdy nie przysłaniają wszystkiego liście, oraz okoliczne wzniesienia.




Schodząc z Trzech Ambon obejrzyjmy się jeszcze raz za siebie..






W tym miejscu kończy się niebieska trasa kuracyjna, dalej prowadzić nas będą już tylko znaki czerwone, niestety nie są one najnowsze musimy więc uważnie śledzić mapę by nie zgubić ścieżki.








Po pewnym czasie dotrzemy do drugiego źródełka na naszej trasie. 


Źródło św. Antoniego - o samym źródle nie wiadomo właściwie nic oprócz tego, że istniało już przed 1945 r. Dzięki podniszczonej tablicy, której napis głosi "Antoni Quelle" udało się tylko ustalić patrona źródełka.




Dalej nasza droga wieść będzie jeszcze chwilkę po płaskim by niedługo skręcić w lewo..








.. gdzie zaczniemy podejście na szczyt Królówki (782 m. n.p.m.)












Po prawej stronie, jeśli pogoda pozwoli podziwiać będziemy mogli sąsiednie wzniesienie. 











Na szczycie znajduje się grupa skalna zwana Kobylicowymi skałami, tutaj dołączy do nas niebieska ścieżka by po chwili znów nas opuścić.

Znajdujemy się na obszarze leśnym Grodzki Las.






Kontynuujemy wędrówkę grzbietem Królówki aż do momentu wyjścia na dużą drogę gruntową. Nieco z przodu po lewej stronie powinniśmy dostrzec już wzniesienie Karpiaka na którym znajdują się ruiny zamku Karpień. 




Zamek Karpień - O pierwszym zamku w tym miejscu wspomina się przed 1200 r. a jego postawienie przypisuje się władcy Czech. Natomiast pierwszym znanym z nazwiska panem na zamku był Thamo Glubos Starszy, lennik króla Jana Luksemburskiego. Szlachcic ten posiadał w herbie złotego karpia i stąd wywodzona jest nazwa Karpień. Zamek położony w strategicznym miejscu nad rejonami osadniczymi w dolinach, strzegł również kilku przełęczy, przez które prowadziły trakty handlowe (jeden z ważniejszych, nazwany później Solną Drogą, biegnie u stóp zamku)..


..razem z zamkiem Homole i Rychleby tworzył system obronny tej części Śląska. Zamek w XIV i XV w. był siedzibą szlachty władającej państewkiem feudalnym obejmującym obszar całej Doliny Górnej Białej Lądeckiej i jej dopływów powyżej dzisiejszego Radochowa. Pomyślne trwanie państewka trwało półtora wieku. Okres wojen husyckich spustoszył okolicę i sam zamek. Opuszczony, na wpół zrujnowany zamek był do 1513 r. siedliskiem rabusiów, dopóki mieszczanie lądeccy nie przegonili ich stamtąd równając z ziemią zamek ostatecznie. Kamień z ruin przez lata służył miejscowej ludności jako budulec. Od XVII w. stał się atrakcją turystyczną dla kuracjuszy rozwijającego się wówczas kurortu w Lądku-Zdroju. Ruiny zagospodarowano dzięki staraniom Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego. W 1885 r. GGV postawiło na dawnym podgrodziu drewnianą wieżę widokową. Została ona zburzona w 1899 r.
To co dzisiaj tu zobaczymy to w zasadzie same fundamenty i kamienie. Miejsce warte jest jednak odwiedzenia ze względów edukacyjnych – dobrze widoczny jest podział obiektu na gród wewnętrzny z wieżą i dziedzińcem, zewnętrzny mur obronny i na podgrodzie. Na dziedzińcu można jeszcze odnaleźć głaz z wyrytym planem zamku, wyrżniętym dla turystów w 1883 r. oraz kamienną ławę jeszcze sprzed wojny. Obiekt leży na terenie Lasów Państwowych i niezabezpieczony popada niestety w dalszą ruinę. Poza akcjami sprzątania organizowanymi przez ZHP lub PTTK, nie jest przedmiotem żadnych prac konserwacyjnych.


W okolicy zamku swoje stanowisko ma rzadka i chroniona sudecka roślina- wawrzynek wilczełyko, który kwitnie wczesną wiosną.

UWAGA! Roślina ta jest bardzo silnie trująca. Zjedzenie 10-12 dojrzałych owoców może spowodować śmierć dorosłego człowieka,  lecz dla dziecka nawet 1-2 owoce mogą być śmiertelne.









Z zamku schodzimy zielonym i niebieskim szlakiem kierując się w stronę Zamkowego Rozdroża.













Na rozdrożu jest zadaszona wiata, warto zaplanować sobie tutaj dłuższy odpoczynek.












Gdy już nabierzemy sił wybieramy dużą
gruntową drogę i szlak zielony, kierując
się za drogowskazem "Kościół w Karpnie"




Karpno - Od średniowiecza była to wieś służebna przy zamku Karpień, który wówczas był stolicą niewielkiego feudalnego państwa karpieńskiego. We wsi mieścił się również posterunek celny przy trakcie do Czech przez Przełęcz Karpowską.
 Po wymianie narodowościowej po 1945 r. wieś pozostała niezamieszkana. Popadła w całkowitą ruinę. Ostatnim zamieszkanym domem pozostał budynek leśniczówki przy drodze do Stójkowa..





..Do dziś pozostał w niej tylko mały kościółek z XIX w. – sanktuarium Matki Bożej od Zagubionych. Kościółek ten w latach 80 XX w. odbudowali i zaadoptowali na swoje sanktuarium leśnicy i myśliwi. 








Wnętrze kaplicy podziwiać można przez kratę, którą zabezpieczono drzwi wejściowe. Wizerunek jelenia zdobiący kratę nawiązuje do leśników i myśliwych, którzy objęli pieczę nad tym leśnym sanktuarium.







Podążamy przed siebie za znakami szlaku zielonego i niebieskiej ścieżki spacerowej. Po lewej i prawej stronie mijać będziemy zrujnowane domostwa dawnej wsi Karpno. 


UWAGA! W miejscu w którym niebieska ścieżka opuszcza szlak zielony my czynimy to samo skręcając w lewo.
Na tym odcinku zachowajmy szczególną czujność, bowiem po chwili porzucamy też niebieskie oznakowania i na zakręcie z trzech opcji wybieramy nieoznakowaną drogę po lewej kierując się w stronę Ronda Karpowskiego. Po pewnym czasie powinna nas ona doprowadzić do Wielkiej Drogi Okólnej oznakowanej niebieskimi znakami ścieżki kuracjuszy. Tutaj skręcamy w lewo cofając się do Rozdroża Zamkowego.


Po pewnym czasie znajdziemy się na znanym nam już Rozdrożu z wiatą. Tym razem wybieramy szlak niebieski, który skręca w prawo niewielką leśną ścieżką wspinając się na zbocze Trojaka.


Po drodze mijać będziemy cztery niesamowite formacje skalne: Skalną Bramę, Trzy Baszty, Skalny Mur i na końcu Trojan z pięknym punktem widokowym.

W pewnym momencie przychodzi zwątpienie czy to na pewno Góry Złote a nie Stołowe przypadkiem? Odpowiedzi udzieli nam geologia, w górach Stołowych mamy do czynienia z piaskowcami tutaj natomiast z gnejsami, czyli dwoma zupełnie różnymi rodzajami skał.

Gnejsy, z których zbudowany jest Trojak częściowo wystają ze stoku tworząc skały, atrakcyjne nie tylko turystycznie ale i wspinaczkowo. Skały te, razem ze Stołowymi Skałami na zboczu Królówki są opisywane w literaturze pod wspólną nazwą Skałki Lądeckie. Wytyczono w nich blisko 80 dróg wspinaczkowych zakładając wzdłuż nich stałe punkty asekuracyjne.



Punktem kulminacyjnym naszej wyprawy jest niewątpliwie panorama jaka roztacza się ze szczytu Trojana. Na punkt widokowy wiodą stopnie wykute w kamieniu dla kuracjuszy z Lądka, którzy chętnie odwiedzają to miejsce.

Z góry roztacza się niesamowity widok na niemal całą Kotlinę Kłodzką z wyraźnie wyróżniającą się kopułą Śnieżnika.




Gdy już nasycimy oczy widokami wracamy na szlak niebieski, który schodząc wciąż w dół doprowadzi nas obok ostatnich skał Samotnika i Samotnej, które miniemy po prawej, do zabudowań Lądka i dalej praktycznie pod sam kościół św. Jerzego, który tym razem będziemy mieć po lewej stronie.



2 komentarze:

  1. Dzięki! Przypomniałaś mi miejsca po których latałem mniej więcej dekadę temu :) Patrząc na zdjęcia widzę, że jakby nie patrzeć trochę się tam pozmieniało (zresztą gdzie się nie zmienia?). A kto wie czy w tym roku nie przekonam się o tym namacalnie, gdyż od pewnego czasu na Góry Złote nabieram znów coraz to większej chęci ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna relacja i bardzo ciekawe miejsca do ogarnięcia :)
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń